W gruzińskim parlamencie doszło do niecodziennej sytuacji. Poseł opozycji zaatakował przedstawiciela większości rządowej, a po chwili w spór włączyło się więcej osób. Incydent doprowadził do półgodzinnej przerwy w obradach. Stało się to, gdy politycy zajmowali się kontrowersyjną ustawą o "agentach zagranicznych".