"Ktokolwiek nazywa takie działania (protesty w Gruzji – red.) spontanicznymi protestami, niech pierwszy rzuci kamieniem we własne lustro" – twierdzi Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent Federacji Rosyjskiej odniósł się do manifestacji, które odbywają się obecnie w gruzińskich miastach w związku z pracami parlamentu nad ustawą o zagranicznych agentach. Parlament, wbrew tłumom domagającym się wstrzymania prac, kontynuuje proces.