Afrykańskie kraje wyrzucają wojska USA i Francji i orientują się na Rosję. Po Burkina Faso i Mali przyszła kolej na Niger, a i Czad przestaje być pewnym sojusznikiem. Odwrócenie przymierzy w kluczowym regionie może słono kosztować Zachód. A to dopiero początek. Do gry o wpływy chcą dołączyć kolejne kraje, w tym m.in. Węgry Viktora Orbána.