Brytyjczyk David Hunter, który udusił swoją śmiertelnie chorą żonę, nie będzie odpowiadał za zabójstwo. Obrońcy i prokuratorzy zawarli ugodę, zgodnie z którą mężczyzna przyzna się do zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci i prawdopodobnie będzie mógł opuścić cypryjskie więzienie. Zarówno 75-latek, jak i jego rodzina od początku procesu przekonywali, że zatrzymany chciał jedynie "ulżyć w cierpieniu" swojej żonie i zabił ją na jej wyłączną prośbę.