– Szwecja przestała dawać radę, gdy pojawiła się przestępczość zorganizowana. Obecnie przypomina to sytuację Polski z lat 90. – mówi w rozmowie z Interią dr Damian Szacawa z UMCS w Lublinie. Ekspert zwraca uwagę, że głównym problemem walczącego z gangami państwa nie są herszci, a werbowani przez nich nastolatkowie, którzy by zdobyć pieniądze oraz poklask dokonują strzelanin i podkładają bomby. – Szwecja to przestroga dla Polski, ponieważ u nas też odradzają się grupy przestępcze – wskazuje dr Szacawa.