Korespondent brytyjskiego dziennika "The Guardian" dotarł w wyzwolonym Chersoniu do świadków, którzy twierdzą, że Rosjanie palili na miejscowym wysypisku zwłoki zabitych w walce żołnierzy. Ciała w czarnych workach były zwożone ciężarówkami, a następnie w najbardziej odludnej części składowiska. Zdaniem gazety Kreml, pozbywając się ciał w ten sposób, ukrywa rzeczywistą skale wojennych strat, których doznał podczas inwazji na Ukrainę.