– Ulżyło mi, że pan premier nie powiedział, że stoję na czele zorganizowanej grupy przestępczej, a tylko jestem zamachowcem – tak I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zareagowała na zapowiedź Donalda Tuska o skierowaniu wobec niej zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o wtorkową decyzję pierwszej prezes w sprawie Izby Pracy, która wywołała sprzeciw resortu sprawiedliwości. – Nie jest to pierwsze ani ostatnie postępowanie karne, którym mi grożono. Udźwignę to – mówiła Manowska.