<![CDATA[ Polacy odpadają z mundiali w taki sposób, że płakać po nich nie sposób. Po raz ostatni płakaliśmy w 1982 r., kiedy pod nieobecność Bońka pokpili sprawę dopiero w półfinale. Dublet Paolo Rossiego wyleczył nas z marzeń o tytule mistrzów świata. Co ja piszę, jakich marzeń — od kiedy Gerd Mueller w przeklętym meczu na wodzie ośmielił się przerwać triumfalny marsz orłów Górskiego, naród nie marzył o wygraniu mundialu, tylko się tego domagał. ]]>