— Wyceniliśmy burgera z frytkami na 42 zł, a i tak trudno było wyjść na swoje. Gdy się zamykaliśmy, ludzie przychodzili ze łzami w oczach – przyznaje pan Grzegorz, właściciel działającej przez siedem lat restauracji we Wrocławiu. Nie jest wyjątkiem. W całym kraju zamykają się tysiące lokali. W rozmowach z Business Insider Polska restauratorzy tłumaczą, jak to się stało, że obecny kryzys okazał się bardziej zabójczy niż pandemia.